Wiecie, jak to jest, kiedy wam się czegoś nie chce, ale kiedy ktoś coś wam każe zrobić, to po prostu nienawidzicie tego zajęcia ?
Beznadziejne uczucie.
Skąd wziął się ten temat ?
Stąd, że niedługo w mojej szkole będą odbywać się zawody sportowe.
I, oczywiście, wybrano mnie do nich. Powód jest prosty. Z każdej klasy ma zostać wybranych 6 osób. Trójka dziewczyn, trójka chłopaków.
Oczywiście mogę odmówić, jeśli chce mieć obniżoną ocenę na koniec roku z tego pieprzonego w-fu, a na dobre by mi to nie wyszło. Już i tak muszę robić dodatkowe prace, których nauczyciele i tak nie sprawdzą, bo mają to w dupie, ale oczywiście muszę zdobyć dodatkowe informacje o jakimś trupie, który teraz leży w grobie i ma gdzieś, co o nim napiszę.
Więc, tak, muszę przyłożyć się do paru przedmiotów, aby wyjść na prostą. Tak się składa, że nie jestem jednym z tych nierobów, które myślą że wszystko im się w życiu ułoży, nawet jeśli oleją szkołę. Ja ma ambicję aby skończyć szkołę, znaleźć pracę taką, jaka mi pasuje. Oczywiście wiem, że równie dobrze mogłabym spać w jakimś rowie, ale zawsze warto spróbować.
Niestety, przeszkadza mi w tym moje lenistwo.
I tłum ludzi którzy drą się '' Biegnij ! BIEGNIJ ! ''
Czasem aż chce się odkrzyknąć :
'' Serio ?! No kurwa nie wiedziałam ! ''
Może jakimś cudem uda mi się wstawić kogoś na moje miejsce, nie wiem jak, ale to zrobię.
Złam nogę lub skręć kostkę. Raz tak zrobiłam, kiedy musiałam jechać na jakieś zawody. Nie było to planowane, ale w sumie dobrze wyszło i nikt nie miał do mnie pretensji.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w poprawianiu się :3
OdpowiedzUsuńO, i kochana Marylka Mienso <3