Otaczają mnie kretyni.
Podróbki ludzi bez marzeń, ambicji, pasji, po prostu puste skorupy.
Zawsze coś odegrają na lekcji, zbiorą burzę niepotrzebnych oklasków za swój niski intelekt oraz debilstwo, i są zadowoleni.
Nie, żebym czasem nie przypominała zombie wpieprzającego tony cukru, ale żeby codziennie zaszczycać wszystkich tym, jak to walą głową w ścianę ?
Moja rodzicielka po prostu komentuje to jednym słowem. '' Idioci''. Nie zapominajmy, że jest ona w takich sprawach bardzo oszczędna w słowach...
Więc wspaniałomyślnie postanowiłam poumierać, nie wiem, może przez jakieś trzy dni.
Odciąć się od nich, tylko spać.
Napiją się piwa, zapalą papierosa, i będą chodzić dumni jak paw, dopóki ich mamusia nie rozbije im tej butelki na łbie i nie da szlabanu. Wtedy jakoś tracą zapał, zadziwiające, prawda ?
Chore umysłowo skubańce bez marzeń, których jedyny cel w życiu to fajki i piwo, kończą pod mostem kretyni popieprzeni., plebsy jedne....
Wytniemy to.
Tak na marginesie : Zaczęłam oglądać Supernatural. Powiem tylko jedno słowo : zajebiste.
Ogląda ktoś ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz