czwartek, 26 kwietnia 2012

Rzygam tym.

 Na początek te drobniejsze sprawy.
chore reklamowanie recenzji Recenzja. Jest.
* Poinformowanie o postanowieniu zmiany wyglądu bloga. Jest.
*Rozpływanie się nad 36 wejściami na nowego bloga, i oczywiście oświadczenie tego wszystkim. Jest.
To chyba tyle.

Rzygam już tym łajnem. 
Osiągnęło to punkt krytyczny, gdy przyszło takie to dziś do szkoły, i zaczyna smęcić jaka to ona brzydka.
Tak, jesteś brzydka, teraz morda w kubeł. 
I powiesz takiej prymitywnej istocie prawdę, że jej makijażem mogłabym spokojnie pomalować salę gimnastyczną, to zacznie zaraz lamentować, jak ja tak mogę mówić.
Prosi się paszczur, to ma.
Oczywiście nie możemy zapomnieć o przyjaciółeczkach, które zaraz przybiegną mało się nie zabijając. Kolejne kaszaloty. 
Dobrze chociaż, że moje urodziny wypadają 1 maja, nie będę musiała przynajmniej patrzeć na te sztuczne uśmiechy.
 Byłby to jedynie kolejny powód do zwymiotowania. 
Nadchodzi cały wolny tydzień, zamierzam zaliczyć ( Matko, uspokójcie te myśli ) nowe filmy, ale raczej zajmę się książką. 
 Co do nowego wyglądu bloga, który już niedługo zobaczycie...jest to dobry pomysł ? 
Ostatnio spodobały mi się pandy.
Postanowiłam jedną z nich zostać.
A teraz wybaczcie, idę szukać bambusa.
Tak, zdaję sobie sprawę, że posty jest nienormalny.

2 komentarze:

  1. Jeśli tylko nie wybierzesz oczojebnego różu na tło, to jestem ciekawa nowego wyglądu.
    Kaszaloty cię nie opuszczą w urodziny. Zaspamują ci facebooka. Jeśli masz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem szczwana, mam przebiegły plan. Wyłączę wszystkie urządzenia w domu, przez które mogłyby mnie napaść chmary pokemonów z sztucznymi życzeniami. Nie jestem pewna, czy domownikom to będzie pasowało, no ale cóż...

      Usuń