piątek, 9 marca 2012

Karate.

 Mów mi Silence, Twoja wiedza na mój temat powinna być ograniczona. Nałogowo czytam książki oraz piję herbatę.
 Nie trawię ludzi którzy nie stosują interpunkcji, albo w życiu na oczy słownika nie widzieli. Belzebuby jedne.
To tyle na mój temat.
_________________________________________________________________________________
 
 No więc - jak widać powyżej mam zamiar zająć się swoją skromną samoobroną, która ogranicza się do kopania na oślep.
Ta moja nauka pewnie skończy się złamaną nogą, ale warto spróbować. W końcu złamana kończyna to nic, w porównaniu do choroby zwanej mózgobrakiem. Yup, dziś znów spotkałam się z przerażającą epidemią tego schorzenia. Nieuleczalne. 
W dodatku w ostatnich dniach, zamiast zjeść normalny posiłek, to wpierdalam wszystko co ma w sobie choćby odrobinę czekolady. Przykre.
Nie licząc moich ciągłych bólów głowy oraz zdenerwowania, to ostatnie dni wprost ociekają zajebistoścą.
Serio.
Nie kłamię.
Mówię prawdę.
No naprawdę.
Dobra, tak naprawdę to ostatnie dni ociekały raczej sztucznym humorem zamiast zajebistością.
No ale cóż.
Przynajmniej jest ładna pogoda. W miarę.
Tak,niewierni, napawajcie się moim skromnym optymizmem. 
Życzcie mi powodzenia w nauce samoobrony, przyda mi się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz